Przedstawiam kilka propozycji ćwiczeń w dmuchaniu z wykorzystaniem powszechnie dostępnych przedmiotów codziennego użytku. Oprócz treningu w gospodarowaniu powietrzem, te zadania to skuteczny sposób na korektę seplenienia bocznego.
Dmuchanie do:
* pustego wnętrza flamastra, przyciętego na kilkucentymetrowy fragment i zamkniętego od dołu zatyczką;
* tekturowej rurki, zatkanej od dołu palcem dziecka;
* szklanej buteleczki po aromacie do ciasta.
Intencją jest wywołanie dźwięku, jaki powstaje przy długim i delikatnym dmuchaniu do środka w taki sposób, jak to zostało pokazane na zdjęciach.
Z pustych flamastrów można też zrobić fletnię. Jest to prawdziwie grający instrument muzyczny:) Sposób jej przygotowania znajdziecie na stronie ekodziecko.com.
Dodatkowo, dmuchanie do pustej buteleczki po aromacie do ciasta to także sposób wykorzystywany w terapii seplenienia bocznego.
Zadanie ma na celu nauczenie dziecka, by dmuchało w linii środkowej, równiutko. Trzeba zwrócić też uwagę, by w czasie dmuchania język leżał płasko, na dole jamy ustnej. Dla uświadomienia sposobu ułożenia języka w czasie wymowy głosek syczących można zastosować wykałaczkę. Najpierw pokazuję na sobie, a potem za zgodą dziecka, próbujemy ułożyć wykałaczkę na języku dziecka – i dmuchamy! Najlepsze są takie wykałaczki, które mają jeden tępy koniec i tym właśnie końcem umieszczamy ją na języku dziecka, dociskając do dna jamy ustnej. Chodzi o to, by na środku języka powstała rynienka, którą przepływa powietrze.
Przy terapii seplenienia bocznego dobrze jest dziecku unaocznić sposób powstawania prawidłowego dźwięku i właściwego ułożenia aparatu artykulacyjnego. Zgodnie z zasadą, że jeden obraz wart tysiąca słów wykorzystuję „motylka”. Wycinam z papieru motyla, przyklejam jego środek pozostawiając wolne, ruszające się skrzydła i opisuję, że to nasz język przy wymowie głosek syczących. Na środku rowek, przez który swobodnie przepływa powietrze, z lekko uniesionymi bokami języka. Ta technika jest opisana tu Jest niezwykle skuteczna i od kilku lat, z powodzeniem stosuję ją w terapii seplenienia bocznego!
Wywoływanie głosek syczących w terapii seplenienia bocznego- strategia postępowania
Wywoływanie głosek syczących w terapii seplenienia bocznego, wymaga specyficznego podejścia opartego na z góry ustalonym planie postępowania. Mając świadomość, że w tym zaburzeniu powietrze przepływa bokiem/bokami języka pracuję wykorzystując metodę przekształceń fonetycznych wraz z jednoczesną nauką kontroli przepływu powietrza. Podstawą mojej pracy w terapii seplenienia bocznego jest świadomość, że o wiele łatwiej jest wykształcić u dziecka nowy, prawidłowo brzmiący wzorzec dźwięku niż próbować oduczyć go niepoprawnej realizacji głosek. Opierając się na tym założeniu będziesz w stanie uzyskać czysto brzmiące głoski! Zwróć szczególną uwagę na konieczność wypracowania prawidłowej artykulacji głoski [c], ponieważ opiera się na niej cała strategia terapii.
Pracę nad szeregiem syczącym rozpoczynam od wywołania głoski [c] w wygłosie stosując metodę przekształceń fonetycznych. Kluczowe jest rozpoczęcie pracy od wygłosu, ponieważ dziecko ma większą kontrolę nad koordynacją ruchów artykulacyjnych z równym strumieniem powietrza. Wyjaśniam dziecku, że uczymy się mówić „nową głoskę”, która powstaje w wyniku połączenia delikatnego uderzenia językiem o zęby [co graficznie oznaczam jako T z kropką pod spodem] i kontrolowanego, skoncentrowanego w linii środkowej strumienia powietrza, który nazywam „wiatrem” [dla oznaczenia którego rysuję fale]. Kolejne kroki obejmują pracę nad sylabami z głoską [c] w wygłosie, następnie rozszerzam materiał o słowa, począwszy od prostych (noc, koc, moc, nic), aż po bardziej złożone. Warto podkreślić, że każda sylaba i słowo musi być wymawiane precyzyjnie, bez błędów. Głoska [c] jest bazą do dalszej pracy i dopóki nie zostanie opanowana w sposób idealny, nie przechodzę do innych głosek.
Kiedy głoska [c] jest już utrwalona przystępuję do pracy nad głoską [s]. Głoska [s] powstaje przez przedłużenie wymowy głoski [c]. Dziecko tak długo realizuje dźwięk [c], aż uzyska wyraźną, czysto brzmiącą głoskę [s]. Praca przebiega od sylab i słów w nagłosie do sylab i słów w wygłosie, z przejściem do śródgłosu, połączeń wyrazowych i zdań. Ważnym elementem w tym etapie jest utrzymanie kontroli nad strumieniem powietrza, co się przekłada na czystość realizacji dźwięku.
Kiedy dziecko poprawnie opanuje głoskę [s], wprowadzam z niej głoskę [z], która powstaje przez dodanie dźwięczności. Mechanizm przekształcania głoski [s] w [z] jest stosunkowo prosty, o ile dźwięk [s] jest już doskonale opanowany. Analogicznie wywołuję głoskę [dz], dodając dźwięczność do głoski [c].
Jeśli w początkowym etapie pracy dziecko wypracuje doskonale brzmiący dźwięk [c], możemy być pewni, że uda się uzyskać również poprawną realizację pozostałych głosek. W toku pracy, cały czas mówimy dziecku, że to jest „nowa” głoska!
Kontrola ułożenia narządów artykulacyjnych połączona z równym, precyzyjnym kierowaniem strumienia powietrza decyduje o sukcesie tej metody.
Do zapamiętania prawidłowego układ narządów artykulacyjnych, można też wykorzystać bransoletki logopedyczne.
Dla uzyskania szybkiego i trwałego efektu terapii, należy zadbać o systematyczną pracę i regularne ćwiczenia w domu.
Owocnych ćwiczeń!